Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciało. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ciało. Pokaż wszystkie posty

01 kwietnia, 2014

Słodkie słodycze, słodkości..

Cześć Kochani :)

Już niedługo będę mogła podzielić się z Wami pewną słodką tajemnicą o której wiem tylko ja, mój mężczyzna i moja przyjaciółka :) Nie jest to łatwe a żeby nic nie mówić, ale jeszcze tylko troszeczkę.. nie mogę się doczekać :) Tym czasem żeby szybciej zleciało dziś co nie co o nowo wypróbowanych kosmetykach z ostatniej paczki Oriflame.

A więc lubicie czekoladę ? A truskawki ? To coś dla Was :)

23 marca, 2014

Peeling kawowy domowej roboty

Witajcie :)

Tak jak mówiłam, pierwsze piękne i energetyzujące promienie słońca dały efekty. Od środy przepełnia mnie energia z czym wiąże się cała głowa, wciąż nowych pomysłów i nowe notki :) 
Już 20-tego wiadomość o nadejściu wiosny zmotywowała mnie do działania. No i przede wszystkim trzeba przygotować się na nią. W związku z czym, kiedy kobiety budzą się do życia (myślę, że nie tylko ja tak mam) o wiele więcej nam się chce, zdecydowanie inaczej postrzegamy swój wygląd i wyobrażamy sobie jego zmiany. Przychodzi ochota na nową sukienkę, zmianę koloru włosów czy fryzury, szpilki i inne nasze babskie dziwactwa. Tak więc ja zaczęłam od kąpieli pod tytułem "zdejmuję stara skórę", no bo jak już witać świeżą piękną wiosnę to trzeba zrobić to z rozmachem :) 


10 marca, 2014

Glinka zielona - OCZYSZCZANIE !


Witajcie kochane Kobietki :)

Jak minął dzień kobiet ? Odprężone, zrelaksowane, uszczęśliwione ? Mam nadzieje, że tak ! 
Pewnie większość z pań z okazji dnia kobiet uhonorowała go odprężającą kąpielą, pomalowanymi paznokciami specjalnie na tą okazje, nową sukienką czy może wyjściem do fryzjera. 
Otóż to :) Bardzo dobrze. Ja uczyniłam podobne kroki i z tej okazji dzisiaj chcę podzielić się z Wami moim przepisem na świeżą oczyszczoną skórę w ekspresowym tempie. Wiecie co to za mazidło zielone dzisiaj Was wita ? Już mówię, ten twór to zielona glinka. 

04 marca, 2014

Aktywnie, czyli rowerem do pracy

Witajcie Kochanie, dzisiaj słowem o moim nowym podopiecznym na dwóch kołach który stał się towarzyszem do pracy, o poranku i po południu. Od zawsze męczyły mnie korki w miastach, tworzą się nawet w takim małym jak moje, wyobrażacie sobie ? A kiedy wracałam już do domu, lenistwo brało w górę na pomieszanie ze zmęczeniem... i figa z makiem wychodziła mi ze sportu - w jakiejkolwiek formie.



A teraz moja idea się sprawdza. Nie jest ona nowa, kiedyś do szkoły też dojeżdżałam rowerem. Natomiast teraz pomysł jest jeszcze fajniejszy. Przez miasto przejeżdżam tylko główną drogą całkiem szybko, a dzięki temu że moja praca mieści się w magicznym miejscu mogę sobie pozwolić na rekreacyjną jazdę rowerem, bo o nim mowa, przez pole i las. Idzie się naprawdę odprężyć, czyste powietrze, piękne widoki, ćwierkające ptaki :) Odpoczywam tak samo po pracy.. a to jest chyba najlepsze odstresowanie. Jaki jest tego największy plus ? W domu jestem o tej samej godzinie, albo szybciej niżeli jechałam samochodem :)
Po łącznej drodze (14 km) każdego dnia spale 300 kcal i to bez specjalnie przeznaczanego czasu na trening, żadnych wyrzeczeń :) Kolejny plus który zauważyłam wczoraj, tuż po powrocie jemy całą rodziną obiad. Ja niejadkiem nie jestem, a nawet powiem, że jeść lubię. I choć wszystkimi siłami próbowałam dokończyć cały obiad który był mi podany - nie mogłam. Zjadłam zaledwie pół porcji a byłam pełna że ho ho.

Reasumując:
+ odpoczynek przed i po pracy za darmo,
+ mniejszy czas dojazdu do pracy,
+ spalanie kalorii bez specjalnego treningu,
+ mniejszy apetyt,
+ zaoszczędzone pieniądze na paliwo :)
+ troska o nasze środowisko,
+ lekki sport, w przeciwieństwie do np. biegania.

Taka sytuacja ma na razie same plusy :)

Jedyny minus, to fakt potrzeby zrobienia czasem po pracy zakupów. Na to moim sposobem jest zrobienie ich albo w weekend, albo doczepienie do roweru koszyka na małe zakupy typu chleb, świeże mleko, owoce - czyli tego czego nie możemy kupić na cały tydzień przed. Albo wybranie alternatywy czyli raz w tygodniu użycie samochodu :) A najlepiej zrobienie tego gdy za oknem zanosi się na deszcz lub szaleje wiatr, oczywiście wszystko aby dbać o zdrowie i nie załapać przeziębienia :)

No i zapomniałam o najważniejszym ! Sport to zdrowie :) Możemy pięknie wyrzeźbić mięśnie łydek i ud, pozbyć się tłuszczyku z bioder i pupy - te części ciała naprawdę muszą się napracować. Dodatkowo wzmacniamy mięśnie dolnej części kręgosłupa - odcinek lędźwiowy. Pierwsza jazda w sezonie zawsze 'urozmaicona' jest zadyszką i szybkim tętnem, ale po każdej kolejnej wzmacniamy wydajność swojego organizmu prze wszystkim serca i płuc, nasz organizm jest dobrze dotleniony i z czasem, pracuje wolniej i równomierniej.

Zanim rozpoczniemy naszą pierwszą jazdę sprawdźmy stan techniczny naszego roweru. To ważne żebyśmy byli bezpieczni. A dla ciekawskich dodaje jeszcze linka do aplikacji ENDOMODO. To aplikacja na smarfona która po połączeniu z gps'em monitoruje naszą trasę jazdy, biegu, czy innej aktywności. Liczy tempo, kilometry, średnią prędkość, nawodnienie organizmu oraz spalone kalorie. Moim zdaniem jest ona całkiem fajna i możemy monitorować całokształt naszej aktywności, bez dodatkowego notowania i przeliczania. Aplikacja w wersji podstawowej jest darmowa. Tak więc polecam :)


No i to tyle w temacie jazdy na rowerze, jeśli uda mi się do końca miesiąca dotrzymać postanowienia, napiszę Wam o swoich kolejnych obserwacjach :) Docelowo chciałabym połączyć jazdę na rowerze z lekką dietą i sprawdzić czy tym sposobem będzie to efektywne odchudzanie, utrata kilku zbędnych kilogramów. Jestem leniuszkiem, więc wyrzeczeń nie lubię - zobaczymy jak wyjdzie ;)

Życzę Wam pozytywnego tygodnia !


Kasiek 

26 lutego, 2014

Aktywny weekend !

Witajcie Kochani !

Mój weekend minął mile i aktywnie :) Dziś słowem o warsztatach i innych praktykach poznawania świata w wzdłuż i szerz..



Warsztaty BELLY DANCE czyli taniec brzucha :)

Jest to taniec pochodzący z terenów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - wykonywanego głównie (ale nie wyłącznie) przez kobiety. Bardzo istotne w tańcu orientalnym jest izolowanie od siebie poszczególnych części ciała i partii mięśni. Elementem bardzo charakterystycznym są tzw. shimmies, czyli grupa ruchów wprawiających całe ciało tancerki (np. shimmy earthquake, shimmy kolanowe) bądź jakąś jego część (biodra, ramiona, brzuch, dłoń, noga) w drżenie. Właściwe ruchy mięśni brzucha występują bardzo rzadko i jest ich tylko kilka (fala brzucha, shimmy przeponowe, popy, locki mięśni brzucha). Praca mięśni brzucha często stanowi natomiast wykończenie ruchów bioder lub klatki piersiowej.

Tak opowiedziała nam o tańcu pokrótce Instruktorka tańca i te same informacje znalazłam na wikipedii.

A więc warsztaty zaczęły się o 19. Wszystkie Panie były lekko zdezorientowane. Kiedy Pani Nailah - Agnieszka Urbaniak włączyła pierwsze egzotyczne rytmy widać było na twarzach uczestniczek lekkie zdezorientowanie :)

Ale to nic strasznego, po rozgrzewce uśmiechy widniały już na naszych twarzach. To co zauważyłam, to trudność w podzieleniu się pośrednio swoją intymnością, swoim ciałem i jego bardzo indywidualnymi ruchami, i poniekąd myślę, że nawet swoim seksapilem. Tu nasunęła mi się refleksja jak bardzo w społeczeństwie obecność intymnej strefy życia i bardzo indywidualnych odczuć jest ukrywana. Praktycznie nie wielu z nas potrafi dzielić się swoimi odczuciami czy spostrzeżeniami. Tak zwany temat tabu. No ale wracając do relacji... lekcja trwała. Wszystkie ruchy nie należały do prostych. Bardzo różniły się od codziennej aktywności porównywanej do biegania, siłowni czy fitnessu. Ze względu na udział zupełnie innych partii mięśni można było odczuć wysiłek i zmęczenie ale radość.. radość była świetna, kiedy wiele Pań zauważało jak pięknie potrafią się poruszać. Coś czego na co dzień nie obserwujemy, chowamy pod warstwami ubrań teraz mogło się pokazać. Na warsztatach uczyliśmy się jednego układu włączającego wszystkie podstawowe ruchy (ruchy bioder, brzucha, pupy i ramion). Jedne warsztaty to trochę mało ale to dobry początek do startu ćwiczeń we własnym domu - podstawa już jest ! Jedno tylko co zmartwiło mnie po zajęciach, to ból kręgosłupa. Tak jak mówiłam używałyśmy uśpionych mięśni, bioder, brzucha i klatki piersiowej o których prędzej nie miałam pojęcia. Nie ma się jednak co martwić :) Ból już przeszedł :)

Jestem naprawdę zadowolona, cieszę się że poznałam coś nowego. :) Zdecydowanie też polecam takie zajęcia Paniom którym brakuje pewności siebie, które zapomniały o swojej seksualności i seksapilu. Nasze ciało bez względu na kształty, wygląd i wiek potrafi świetnie się poruszać, tylko trzeba je rozruszać ! Pamiętajmy o tym :)

Szkoda że takie warsztaty nie odbywają się u Nas regularnie :(
A reszta fotorelacji już niedługo.

Zajęcia odbyły się w szkole tańca Esta Fiesta w Starogardzie Gdańskim :)
Mam nadzieje że będą kolejne !

Kochani jeśli wiecie gdzie i kiedy dzieje się coś ciekawego, innego dajcie znać !
Sama obserwuje, szukam i dowiaduję się ale zawsze coś może uciec mojej uwadze.
Tak więc czekam na informację od Was ! :)


Pozdrawia, miłego dnia :)
Kasiek

15 lipca, 2013

Bielenda Masło do ciała Olejek Arganowy zdecydowanie na TAK :)

Cześć Kochani :)

Razem ze mną na wakacjach było również masło do ciała Bielendy, Olejek Arganowy.




Masło do ciała Bielendy przeznaczone jest do skóry bardzo dojrzałej i suchej.
 Bogate w kwas hialuronowy, koenzym Q10 i masło karite. 
200 ml / 15 zł. 




 Zdecydowanie pozostanie moim ulubieńcem :)

Kosmetyk ten pochodzi z linii Olejek Arganowy czyli krem na dzień, noc, wygładzające serum punktowe i masło do ciała.

Masło ma bardzo miłą konsystencje. Nakładałam je zawsze po kąpieli i rano. Posiada przyjemny nie za mocny zapach. Nakładałam całkiem sporą warstwę kosmetyku, czemu nie mogłam się oprzeć ponieważ świetnie relaksuje skórę i jak na masło bardzo dobrze się wchłania. Moje ciało pozostawało świetnie nawilżone. Dodatkowo - spisało się na medal kiedy każdego dnia wystawiałam swoją skórę na bardzo duże upały. Teraz smaruje się nim po każdej kąpieli i efekt jest cały czas ten sam. Nawet powiedziałabym, że kondycja mojej skóry się poprawiła. Jestem z niego bardzo zadowolona :) Kosmetyk godny polecenia :) 

W przyszłości chętnie spróbuję również innych kosmetyków z tej serii, jeśli będę nimi tak zachwycona jak masłem to na pewno zaprzyjaźnimy się na dłużej. Macie może już jakieś doświadczenie z nimi ? Jeśli ta czekam na odzew z niecierpliwością :)


Trzymajcie się ciepło,
 Kasiek :) 


17 czerwca, 2013

Swedish SPA Krem intensywnie nawilżający

Cześć Kochani,

Wracam do Was po długim weekendzie. Spędzonym fantastycznie i w doborowym towarzystwie :)
Przychodzę dziś do Was z recenzją kremu do ciała intensywnie nawilżającego Swedish SPA z firmy Oriflame. Mazidło do wygląda właśnie tak.. i można nabyć je od konsultanta firmy Oriflame.


Ze strony producenta na opakowaniu widnieje tylko informacja o tym że jest to krem intensywnie nawilżający. Natomiast na stronie www.oriflame.com możemy przeczytać: 
 Pielęgnacyjny krem o bogatej formule z gliceryną, woskiem pszczelim i witaminą E o rewitalizujących właściwościach. Zawiera perełki olejku, które uwalniają do skóry wzmacniający i nawilżający olejek, zwiększając jej miękkość i elastyczność. 

Jego cena to około 30 zł. / 200 ml. W promocji w katalogu mozemy go dostać za 19.90. 






Krem ma całkiem ładny, ni to morski, ziołowy delikatny ostry zapach. Dobrze wchłania się w skórę, nie pozostawia tłustej warstwy. Po zastosowaniu skóra faktycznie jest dosyć gładka i zmiękczona. Ja używałam go bardzo często po kąpieli, kiedy moja skóra była wysuszona przez żel pod prysznic. Małe zielone kuleczki sprawnie rozpuszczają się w czasie kremowania. Przyznam, że sprawia się bardzo dobrze jednakże nawilżenie nie utrzymuje się nadzwyczaj długo. Nie jestem ekspertką od składów mimo to na pierwszy rzut oka alkohol na trzecim i piątym miejscu na samej górze nie wróży niczego dobrego. Bynajmniej krem spisuje się, ale wydaje mi się że naturalność tego kosmetyku ma sobie co nie co do rzeczenia. 
Czy kupiłabym go jeszcze raz ? Myślę, że niestety ale nie dlatego że oczekuje od produktu intensywnie nawilżającego nieco dłuższego i głębszego nawilżenia. 


A Wy próbowałyście już go ? Dajcie znać jakie są wasze opinie i może ktoś jest w stanie powiedzieć coś więcej na temat jego składu. :) 


Pozdrawiam,
 Kasiek :)