Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki hand made. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki hand made. Pokaż wszystkie posty

23 marca, 2014

Peeling kawowy domowej roboty

Witajcie :)

Tak jak mówiłam, pierwsze piękne i energetyzujące promienie słońca dały efekty. Od środy przepełnia mnie energia z czym wiąże się cała głowa, wciąż nowych pomysłów i nowe notki :) 
Już 20-tego wiadomość o nadejściu wiosny zmotywowała mnie do działania. No i przede wszystkim trzeba przygotować się na nią. W związku z czym, kiedy kobiety budzą się do życia (myślę, że nie tylko ja tak mam) o wiele więcej nam się chce, zdecydowanie inaczej postrzegamy swój wygląd i wyobrażamy sobie jego zmiany. Przychodzi ochota na nową sukienkę, zmianę koloru włosów czy fryzury, szpilki i inne nasze babskie dziwactwa. Tak więc ja zaczęłam od kąpieli pod tytułem "zdejmuję stara skórę", no bo jak już witać świeżą piękną wiosnę to trzeba zrobić to z rozmachem :) 


18 czerwca, 2013

Kosmetyki domowej produkcji czyli maseczka :)

Cześć Kochani :)

Na dworze coraz cieplej i słoneczniej :) Zdecydowanie lubimy wakacje, słońce i letnią temperaturę, ale wraz z latem przychodzą też susze. Nie tylko te w lasach i na polach. Nasz organizm potrzebuje zdecydowanie więcej wody, po to aby utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia organizmu ale nie tylko. Jest to ważne również dla włosów, skóry i paznokci.
Moja skóra i włosy o tej porze roku wciąż manifestują. Skóra twarzy po jednej nocy bez kremu zaczyna się 'sypać' a włosy bez odżywki puszą się niczym stóg siana. Jest to strasznie uciążliwe. Z racji tego że już jakiś czas temu wpadł mi w ręce olej kokosowy o którym po raz pierwszy przeczytałam na blogu Rouliny (www.czeszesie.pl) postanowiłam z niego coś 'upiec'. Olej nie szukałam długo, znalazł się w sklepie zielarsko-aptecznym w moim mieście i kosztował mnie około 10 zł. U Rouliny przeczytałam bardzo dużo o olejowaniu włosów i innych maseczkach domowej roboty. Przyznam się, że nie lubię szukać składników po sklepach do tego typu mikstur. Najszybciej i najłatwiej jest upichcić z tego co mamy we własnej kuchni i spiżarce. Tak więc, znając właściwości oleju kokosowego, miodu i cytryny stworzyłam to:



W skład tej mikstury wchodzi:
-kopiasta łyżeczka miodu,
- kopiasta łyżeczka oleju kokosowego,
- kilkanaście kropel cytryny. 


Tak sporządzoną maseczkę można nakładać na buzie i włosy. Daje efekt długotrwałego nawilżenia, szczególnie mile wyczuwalnego na buzi kiedy nasza skóra nie ulega przesuszaniu się i jest wyraźnie miękka w dotyku. na buzi trzymamy około 15 natomiast włosy w zależności od czasu, może być standardowo 15, ale dłużej nie zaszkodzi. :) 


I jeszcze posłowie o bogactwie składników tej prostej maseczki :)


MIÓD 
Zdolność skóry do utrzymywania odpowiedniej wilgotności jest warunkiem jej elastyczności, miękkości, gładkości. Z upływem czasu, zwłaszcza gdy skóra jest wystawiona na działanie niekorzystnego środowiska, różnych środków chemicznych traci zdolność utrzymywania wody, staje się sucha, pomarszczona. Miód jest środkiem pomagającym w nawilżeniu i utrzymaniu odpowiedniej wilgotności skóry. Stąd jest naturalnym składnikiem wszelkiego rodzaju kosmetyków, nawet tych do delikatnej skóry, w tym dzieci.


OLEJ KOKOSOWY 
Olej kokosowy zawiera dużą ilość nasyconych kwasów tłuszczowych (ok. 90%), w tym: około 44% kwasu laurynowego, do 18% kwasu mirystynowego, 11% kwasu palmitynowego, od 5 do 11% kwasu kaprylowego, od 4 do 9% kwasu kaprynowego, 6% kwasu stearynowego, około 7% kwasu oleinowego, 2% kwasu linolowego i od 0,5 do 1,5% kwasu kapronowego. Zawiera witaminy B1, B2, B3, B6, C, E, kwas foliowy, a także potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor i cynk.Wspaniale nawilża i odżywia skórę. Jest stosowany w czystej postaci do nacierania ciała i do masażu oraz jako dodatek do kosmetyków przy bardzo suchej i pękającej skórze. Sam bogaty skład w witaminy jest już wystarczająco powalający :) 


CYTRYNA
 Odświeża kolor włosów blond oraz nadaje im połysk. Wzmacnia syntezę kolagenu, który nadaje skórze odporność mechaniczną, magazynuje wodę, przez co wzrasta nawilżenie skóry, przyspiesza regenerację skóry.


Życzę miłego użytkowania przepisu, dajcie znać czy Wam też przypasował:) 
Pozdrawiam, Kasiek :) 



11 czerwca, 2013

Jak szybko poradzić sobie z pryszczem ?

Cześć Kochani :)

Dziś chcę podzielić się z Wami moim sposobem na pryszcze, pryszczyki i czarne wągry. Nie jest to przyjemna sprawa ani dla Pań, ani dla Panów. Myślę, że wszyscy w pewnym okresie swojego życia zmagaliśmy się z tym problemem i wielu z Nas wciąż toczy tą walkę. I fakt nie jest proste okiełznanie buzi z problemem trądziku. Zwykle trwa to kilka lat, od nastolatka 13-14 lat do 20 lekko.
Kiedyś na pewno bliżej opowiem swoją historie i spostrzeżenia związane z tym nie zbyt miłym doświadczeniem. Pod już koniec moich zmagań w jednym z odcinków w Pytaniu na śniadanie, moja mama usłyszała o tym właśnie przepisie - aspirynie. Wypróbowałam to prawie natychmiast.
 Efekt - zniewalający ! Jest to najlepsze cud lekarstwo które do tej pory spotkałam

CO I JAK ... 
Potrzebujemy tak naprawdę tylko aspirynę Bayera. 2 lub 3 tabletki skraplamy wodą, wystarczy żeby się rozpuściła i smarujemy buzie. Rzecz jasna maź ta nadaje się również na inne miejsca dotknięte trądzikiem, plecy czy ramiona. Po zaschnięciu kiedy zaczyna wysychać i kruszyć się z ciała możemy zmyć. Ja zwykle robię przy okazji delikatny peeling połączony z masażem buzi. Efekt naprawdę niesamowity, pryszczy na drugi dzień nie ma. Naprawdę :) 




Mam nadzieję że u Was również sprawdzi się z takim samym świetnym efektem. Piszczcie jeśli wy również tego używacie, jakie są wasze odczucia :)



Pozdrawiam, 
Kasiek :)