Pierwsza aktualizacja akcji zapuszczania włosów :) - styczeń 2014
A więc włosy jak widać na zdjęciu. Po wizycie u fryzjera, która miała miejsce około 2 tygodni temu. Pozbyłam się wszystkich spalonych końcówek, włoski są miękkie, miłe w dotyku i co dla mnie jest na prawdę bardzo ważne - dużo mniej się plączą.
Kosmetyki ostatnio używane:
- szampon Dove hair repair
- odżywka Wella do włosów farbowanych
- olejek arganowy Avon
- jedwab do włosów
- wcierka do włosów Jantar
- maska domowa z siemię lnianego, miodu, odżywki i cytryny.
Czesanie: Tangle Tezzer
Docelowa długość do połowy pleców no i jednocześnie powrót do naturalnych włosów.
W przyszłym miesiącu chcę zmienić szampon no i systematycznie płukać włosy korą dębu - sprawdzam czy przyciemnienie naturalnymi sposobami faktycznie jest możliwe. Reszta pielęgnacji bez zmian. A już niedługo, pokaże Wam mój bardzo nietrafiony zakup - szampon Natury.
Do zobaczenia,
Kasiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz