26 lutego, 2014

Aktywny weekend !

Witajcie Kochani !

Mój weekend minął mile i aktywnie :) Dziś słowem o warsztatach i innych praktykach poznawania świata w wzdłuż i szerz..



Warsztaty BELLY DANCE czyli taniec brzucha :)

Jest to taniec pochodzący z terenów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - wykonywanego głównie (ale nie wyłącznie) przez kobiety. Bardzo istotne w tańcu orientalnym jest izolowanie od siebie poszczególnych części ciała i partii mięśni. Elementem bardzo charakterystycznym są tzw. shimmies, czyli grupa ruchów wprawiających całe ciało tancerki (np. shimmy earthquake, shimmy kolanowe) bądź jakąś jego część (biodra, ramiona, brzuch, dłoń, noga) w drżenie. Właściwe ruchy mięśni brzucha występują bardzo rzadko i jest ich tylko kilka (fala brzucha, shimmy przeponowe, popy, locki mięśni brzucha). Praca mięśni brzucha często stanowi natomiast wykończenie ruchów bioder lub klatki piersiowej.

Tak opowiedziała nam o tańcu pokrótce Instruktorka tańca i te same informacje znalazłam na wikipedii.

A więc warsztaty zaczęły się o 19. Wszystkie Panie były lekko zdezorientowane. Kiedy Pani Nailah - Agnieszka Urbaniak włączyła pierwsze egzotyczne rytmy widać było na twarzach uczestniczek lekkie zdezorientowanie :)

Ale to nic strasznego, po rozgrzewce uśmiechy widniały już na naszych twarzach. To co zauważyłam, to trudność w podzieleniu się pośrednio swoją intymnością, swoim ciałem i jego bardzo indywidualnymi ruchami, i poniekąd myślę, że nawet swoim seksapilem. Tu nasunęła mi się refleksja jak bardzo w społeczeństwie obecność intymnej strefy życia i bardzo indywidualnych odczuć jest ukrywana. Praktycznie nie wielu z nas potrafi dzielić się swoimi odczuciami czy spostrzeżeniami. Tak zwany temat tabu. No ale wracając do relacji... lekcja trwała. Wszystkie ruchy nie należały do prostych. Bardzo różniły się od codziennej aktywności porównywanej do biegania, siłowni czy fitnessu. Ze względu na udział zupełnie innych partii mięśni można było odczuć wysiłek i zmęczenie ale radość.. radość była świetna, kiedy wiele Pań zauważało jak pięknie potrafią się poruszać. Coś czego na co dzień nie obserwujemy, chowamy pod warstwami ubrań teraz mogło się pokazać. Na warsztatach uczyliśmy się jednego układu włączającego wszystkie podstawowe ruchy (ruchy bioder, brzucha, pupy i ramion). Jedne warsztaty to trochę mało ale to dobry początek do startu ćwiczeń we własnym domu - podstawa już jest ! Jedno tylko co zmartwiło mnie po zajęciach, to ból kręgosłupa. Tak jak mówiłam używałyśmy uśpionych mięśni, bioder, brzucha i klatki piersiowej o których prędzej nie miałam pojęcia. Nie ma się jednak co martwić :) Ból już przeszedł :)

Jestem naprawdę zadowolona, cieszę się że poznałam coś nowego. :) Zdecydowanie też polecam takie zajęcia Paniom którym brakuje pewności siebie, które zapomniały o swojej seksualności i seksapilu. Nasze ciało bez względu na kształty, wygląd i wiek potrafi świetnie się poruszać, tylko trzeba je rozruszać ! Pamiętajmy o tym :)

Szkoda że takie warsztaty nie odbywają się u Nas regularnie :(
A reszta fotorelacji już niedługo.

Zajęcia odbyły się w szkole tańca Esta Fiesta w Starogardzie Gdańskim :)
Mam nadzieje że będą kolejne !

Kochani jeśli wiecie gdzie i kiedy dzieje się coś ciekawego, innego dajcie znać !
Sama obserwuje, szukam i dowiaduję się ale zawsze coś może uciec mojej uwadze.
Tak więc czekam na informację od Was ! :)


Pozdrawia, miłego dnia :)
Kasiek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz