25 kwietnia, 2014

Słowem o życiu ze szczeniaczkiem :)

Cześć Kochani :)

Po dłuższej nieobecności witam ponownie. Czas szybko leci i liczę go ostatnio z kilograma na kilogram hehe Konkretnie mowa tu o Dejmon który tydzień w tydzień przybiera +1 kg, widać jak staje się wyższy, silniejszy, wyżej skacze, powoli przeistacza się ze słodkiego przefantastycznie pachnącego szczeniaczka w młodego dzikiego i rządnego przygód piesa :) Jest kochany pomimo tego że wciąż gryzie, siusia, piszczy, miałczy i szczeka. Nasza historia jest jeszcze bardzo krótka ale mimo tego już bardzo ciekawa. Nie wiem czy każdy właściciel swojego nowego pupila podobnie przeżywa pierwsze chwile. Natomiast jak dla mnie było to zupełnie coś nowego. W co oboje i ja, i Damon musieliśmy wejść, i zacząć współgrać. Pojawiły się już pierwsze tego rezultaty. Dejmon o 3 w nocy kiedy to głód uderza w jego żołądek i zmusza do wydania kilku piskliwych jęknięć nie zaczyna szczekać i szaleć.. po kilku moich nie wyraźnych słowach "Dejmon idź spać jeszcze nie teraz, za 2 godziny dostaniesz jeść" milknie, kładzie się w swoim kojcu wtulony w łapki i tymi swoimi cudownymi oczkami patrzy na mnie jakby chciał powiedzieć "Jestem taki głodny ale dam ci tą chwile pospać... ale muszę?.. no dobra... no.." :D Kolejny progres to komenda "siad", na początku nie ma nic za darmo więc smakołyk dostawał przy każdej komendzie. Teraz już ich nie potrzebujemy :) Co prawda reakcja następuje w spokojnej chwili kiedy nie rozprasza go nikt i nic ale dla mnie to już sukces, co jak co ale młody ma tylko 2 miesiące :) Powoli będziemy przechodzić do kolejnych komend, ale powoli to jeszcze przecież dziecko :)


Troszeczkę, nie mogę już doczekać się kiedy podrośnie i będziemy mogli chodzić na długie spacery, poranny jogging, zakupy itp. Szkoda że jest jeszcze troszkę zbyt szalony żeby chciał przyjść i przytulic się do swojej Pani tak bez gryzienia. Ale mam nadzieję że i tego się doczekam :) 

Spojrzenie ma świetne, co nie ? :) 

W przyszłym tygodniu czeka nas ostatnia wizyta u weterynarza z którym następnym razem jak dobrze pójdzie spotkamy się dopiero za rok. I tym miłym akcentem przywitamy weekend :) Mam nadzieje że aktywnie odpoczniemy :) Wam również życzę fajnie spędzonego czasu ! :* 

Buziaki, 
Kasiek 

5 komentarzy:

  1. Hejka, sama przeżywałam te chwile z moją Pumbą ponad 3 lata temu. Na pewno musisz być stanowcza już od teraz, aby Cię w przyszłości słuchał i komendy im wcześniej tym lepiej ;) A co do weta, to pamietaj o takich rzeczach jak odrobaczanie i profilatyka przeciwkleszczowa. Jakby coś ja chętnie służę radą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma takie piękne oczy ! :) ja jestem właścicielką 9-letniej goldenki i tak z czasem się uspokoiła i przyszedł ten moment na tulenie się do swojej Pani, ale głęboko w serduchu całe życie będzie chyba szczeniaczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zawsze lubiłam psy, ale odkąd mam swojego jestem wielką psiarą. Tylko bym przytulała i całowała :)
    Mój piesio trafił w moje ręce już wytresowany, chociaż ma 3,5-4 lata (znaleziony, więc nie wiem do końca ile ma) to energii w nim jak w młodzieniaszku. Ludzie zawsze się dziwią kiedy mówię ile już ma lat.
    Dzięki psiakom żyje staje się pełniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki słodziak ♥ Ma bardzo mądre oczki :)

    OdpowiedzUsuń